Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Mynci Girl
1 level Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5	Wysłany: Sob 0:16, 03 Lis 2007    Temat postu: Przygody Neopetsów - Opowiadanie   Więc: Czasem mam ochote na to żeby coś napisać, narysować, wymyślić... Postanowiłam więc zrobić opowiadanie o Neopetsach. Bedzię ono edytowane w tym jedynym poście w którym teraz piszę aby nie nabijać. Występują: Fire Kougra - Danny Fire Jetsam - Arnie (lider 'Fire Boys') Fire Lupe - Ben Faerie Xweetok - Yasmin Faerie Ixi - Violet (liderka 'Heaven Girls') Faerie Cybunny - Berry Wiem, że głupie imiona powymyślałam ale co tam. Jak się pojawią inne charaktery to je potem dołączę. A i to będzię prawdopodobnie dłuuuuuugie opowiadanie ;p Wprowadzenie Fire Boys i Heaven Girls to dwie zupełnie różne grupy. Neopetsy znają się od urodzenia, lecz niestety podzieli się z powodu kłótni Violet i Arniego. Każda grupa ma swoją kryjówkę - Heaven Girls - mini zamek w Faerielandzie, a Fire Boys - jaskinie niedaleko wulkanu. Czy Violet wybaczy Arniemu to co zrobił? Rozdział I: Skryte uczucia Dziewczyny siedząc w swoim mini zamku w niebiańskim Faerielandzie rozmyślały o kolorowej przeszłości. Yasmin rozmawiał cichutko z Berry o chłopakach z Fire Boys ale tak żeby nie usłyszała tego Violet. Przyjaciółki wiedziały czym to grozi. Yasmin widząc wielki smutek w oczach Violet siedzącej na mięciutkej futerkowej kanapie powiedziała: -Tęsknisz za nim? Violet natychmiast się odpowiedziała: - Co? O Arnim? Oczywiście, że nie! - Przecież nie powiedziałam, że o nim - powiedziała Yasmin Berry i Vasmin spojrzały na siebie a potem na Violet z politowaniem. - Nie możemy tak gnić w środku. - stwierdziła Berry. - Na dworze jest tak pięknie i słonecznie! - O tak Violet proszę, wyjdźmy już z tego zamku na świerze powietrze! - dodała Yasmin. -No... no dobrze... -Hura!!!! - krzyknęły wesoło pozostałe. W tym samym czasie.... Ben leżąc przy ścianie jaskini widział Danny'ego jedzącego mięso i.... Arniego. Kątem oka spojrzał na Jetsama. Bo choć Arnie był największym twardzielem w Neopi i wszędzie indziej to nie umiał tłumić emocji w samym sobie. - Mam tego dość - krzyknął stanowczo Ben! Czuł że spojrzenia jego najlepszych przyjaciół znalazły się teraz na nim więc zaczął mówić: - Nie możemy tak siedzieć i się do siebie nie odzywać, to trwa już za długo! Danny przełykając kawałek mięsa dodał: - Racja! Ja już prawie zapomniałem jak się mówi! Arnie spojrzał na Danny'ego z politowaniem. -Dobra, ale co będziemy robić?! - Może posurfujemy po lawie? Ben zaprzeczył. Nieśmiało Kougra podszedł do zdjęcia Heaven Girls zakrytego już od dawna kurzem oraz brudem. Lupe wiedząc o co chodzi podszedł do niego i otarł zdjęcie łapą. - Nie masz czasem chęci jej zobaczyć ? zapytał głośno Danny nie słysząc żadnej odpowiedzi. Arnie patrząc w niebo rozmyślał o niej - o Violet, ale przecież nie mógł tego powiedziec na głos. Rozdział II: Tak blisko a jednak daleko... Edit: -Rzuć do mnie! - krzyknęła wesoło Berry, bawiąc się razem z przyjaciółkami w parku w Neopii. Yasmin rzuciła piłkę do Berry a ta podała ją do Violet. -Halo, Violet żyjesz? - mówiła powoli Yasmin - Berry rzuciła do Ciebie piłkę a Ty nawet nie starałaś się jej złapać. -Przepraszam, poprostu nie mam ochoty na zabawę i tylę - wytłumaczyła Violet. Przyjaciółki siadły na ławcę by choć trochę odpocząc. Zaraz wracam! - krzynkęła Berry i znikła pomiędzy sklepami. W tym samym czasie... - Chłopaki po co idziemy do parku?! - mówił pretensyjnie Arnie - Przecież tam nawet nie ma nic ciekawego. - Tak Ty to byś najchętnej nie ruszał się z jaskini - powiedział Ben - Ostatnio byłeś jakiś dziwny - dodał Danny - Może miałeś nie dotlenienie mózgu. - Nie wykluczne - ciągnął Ben - Przecież przez ostatnie kilka dni nawet nie wyszłeś z jaskini. - Dobra, dobra. Uspokujcie się -powiedział głośno Arnie - Mam nadzieję, że wymyślicie coś fajnego do roboty w tym parku. Chłopcy coraz bardziej zbliżali się do praku w którym akurat były też dziewczęta. - Violet co Ci jest? - pytała Yasmin - Czasami wydaję mi się, że myślami jesteś gdzie indziej. - Ja tylko.... - zaczęła nieśmaiło Violet - Już jestem spowrotem! - krzyknęła Berry niosąc w łapkach 3 napoje chłodzone. Rozdając je przyjaciółką zauważyła, że Yasmin i Violet były chyba w trakcie jakiejś ważnej rozmowy ale nie odeszła aby one mogły spokojnie porozmawiać. Przecież przyżekły sobie, że między nimi nie będzie żadnych tajemnic. - Urrrggghhhh.... Na widok tych wszystkich wesołych i słodkich dzieciaków aż mi niedobrze - stwierdził Arnie gdy tylko dotarli do parku. Jetsam rozglądając się uważnie po parku zauważył Heaven Girls siędzące na ławce nie opodal i nie mógł uwieżyć własnym oczom, że Violet wygląda tak pięknie więc tylko wbił w nią wzrok. Ben spojrzał na Arniego a potem próbował zlokalizować coś lub kogoś co przykuło uwagę Jetsama. - Czy to Heaven Girls?! - zapytał głośno Lupe. - Co?! Gdzie?! - pytał Jetsam udając, że ich nie widział. - Może by tak.... - ciągnął Danny - pogodzi...... - NIE!!!!! - Nie am mowy - zaprzeczył stanowczo Arnie. Violet wbijając wzrok w dal dosrzegła chłopców z Fire Boys. - Dziewczyny, czy to nie ONI ?! - zapytała. - Tak! To oni! - mówiła Berry - Ci obrzydliwi, głupi, śmierdzący chłopcy... Jej mina zaczęła ze złej zmieniać się na zamarzoną ... ze słodkimi, niewinnymi spojrzeniami. - Berry, o czmy ty mówisz?! - zapytała Violet słysząc tylko wzdechnięcia swoich przyjaciółek. Rozdział III: Still loving you... Rozdział III już wkrótce! Post został pochwalony 0 razy Ostatnio zmieniony przez Mynci Girl dnia Nie 1:14, 04 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry